środa, 5 listopada 2014

Przemyślenia po Zaduszkach

Requiem aeternam


 

 
Szał grobowo- kwiatowo- zniczowy ogarnia wielu ludzi. Prześciganie się w ilości zniczy, wielkości wiązanki ze sztucznych kwiatów jest po prostu komiczne. 

 Myślenie o święcie zmarłych u niektórych ludzi odbywa się właśnie tak: -,,Muszę kupić więcej zniczy,lepszej jakości, bardziej wystawnych bo sąsiadka na grób swojej bliskiej osoby kupiła już dziesięć i to nie po promocyjnej cenie, a do tego jakie duże!"

Zamiast myśleć o naszych bliskich zmarłych myślimy o tym jak będzie wyglądał nagrobek, czy wszystkie kwiaty będą do siebie pasować, czy kolory zniczy które przyniesie rodzina nie będą gryzły się z tymi , które położyliśmy, czy nasze kwiaty nie będą za małe i za tanie?

A jeśli chodzi o uroczystości na cmentarzu, ludzie nie potrafią skupić się na modlitwie, na rozmyślaniu o przemijaniu, o tym co przeżyliśmy z osobami, które odeszły.  Myślą czy dobrze wyglądają, czy nowa kurtka zgrywa się kolorystycznie z szalikiem, czy świeżo ułożona fryzura dostatecznie błyszczy w świetle listopadowego słońca i zniczy. Ludzię zastanawiają się nad tym co ktoś pomyśli jak ich zobaczy, jak obgada ich między swoimi bliskimi, jak skomentuje nowe buty czy fryzurę oraz oczywiście ilość zniczy i bliskich przy grobie. 
Aż chce się to nazwać cmentarną rewią mody!

Moim zdaniem najlepszą porą na odwiedzenie bliskich zmarłych i zaświecenie symbolicznego znicza jest noc. Można spokojnie pospacerować po cmentarzu, pomyśleć, pomodlić się. Dać zmarłym znak, że pamięta się o nich. Ale najważniejsza jest pamięć cały rok, nie tylko w te pierwsze dwa dni listopada. Jeśli możemy odwiedzać nasze rodziny to tak samo możemy wybrać się do bliskich na cmentarz. Nie kosztuje to wiele wysiłku, a daje wiele satysfakcji. Pamiętajmy więc o zmarłych nie tylko od święta, ale i na co dzień.

Oto momenty, które uchwyciłam w Zaduszki



 




















8 komentarzy: